Wspaniale! Pierwszy wyjazd zagraniczny z Helą zaliczony. Przez 12 dni żyliśmy we włoskim miasteczku, w którym praktycznie nie spotykaliśmy innych turystów. Mogliśmy w pełni zobaczyć i poczuć jak zwyczajny dzień Włocha różni się od naszego. Co ważne, Hela cały czas nam w tym towarzyszyła i zupełnie nie przeszkadzały jej nasze codzienne plany. Apulia z dzieckiem to doskonały pomysł! Przeczytajcie i zobaczcie dlaczego.
Krótka podróż
Do Bari (stolica regionu) z Warszawy można bezpośrednio dolecieć liniami Wizz Air. Lot trwa około 2 godzin, co w naszym przypadku miało duże znaczenie przy wyborze miejsca spędzenia urlopu. Nie chcieliśmy zanadto męczyć Heli i siebie zważywszy na fakt, że był to nasz pierwszy lot w trójkę.
Temperatura optymalna
Przełom października i listopada to okres, w którym w południowych Włoszech może padać, a upałów raczej nie ma. Mieliśmy szczęście, bo przez 11 dni było słońce i zero deszczu. Temperatury od 17 do 21 stopni w dzień odpowiadały nam w 100%, bo nie zakładaliśmy plażowania, a przy zwiedzaniu miast i spacerach z córką wysokie temperatury nie były potrzebne.
Pozytywny stosunek do dzieci
To co najbardziej zapamiętamy z tej podróży to sposób w jaki Włosi i Włoszki reagowali na Helenę. Już w pociągu, który z lotniska wiózł nas do centrum Bari, nasze dziecko rozkochało w sobie towarzyszy podróży. Mieszkańcy Italii mają super podejście do dzieci. Bez przerwy się uśmiechają i zagadują w swoim melodyjnym języku. Są bardzo bezpośredni w stosunku do dzieci i nawet z oddali wołają “che bella” albo “amore”. Reagowali w ekspresyjny sposób na każdą zaczepkę ze strony Helki, i nie było różnicy, czy to stary, czy młody, czy kobieta, czy mężczyzna. Bardzo nas to cieszyło i dzięki temu czuliśmy się “mniej obco” w tych miejscach.
Apartament w samym centrum historycznym
Uznaliśmy, że łatwiej i mniej męcząco będzie zakotwiczyć się w jednym miejscu, zamiast zmieniania bazy noclegowej co kilka dni. Wybraliśmy miejscowość Monopoli i apartament Casa Perugini, rezerwacji (jak zawsze) dokonywaliśmy poprzez Booking.com. Za pośrednictwem portalu zapytaliśmy o możliwość zapewnienia łóżeczka dla dziecka i krzesełka do karmienia. Liczyliśmy, że przynajmniej jedną z tych rzeczy uda się zorganizować i będzie nam łatwiej. Casa Perugini jednak stanęła na wysokości zadania i obydwie te rzeczy czekały na nas w apartamencie po przyjeździe.
Apartament zlokalizowany jest w zabytkowej części Monopoli. Blisko portu, restauracji i kawiarni oraz wszystkich zabytków jakie ta miejscowość ma do zaoferowania. Mieszkanie wśród ciasnych uliczek, między białymi kamienicami, z tarasem i widokiem na zabytkowe wieże kościelne oraz morze… ach, coś wspaniałego.
Apulia z dzieckiem również w wózku
Chodzenie z wózkiem było czasami trudne, ale nie niemożliwe. Zabytkowe części włoskich miast mają to do siebie, że są wybrukowane. Gdzieniegdzie najważniejsze deptaki i uliczki były zrobione tak, aby było płasko i bez wybojów. W miejscach gdzie byliśmy wózkiem dało się przejechać. Nie uświadczyliśmy miejsc niedostępnych, czy miejsc, do których prowadziłaby niesamowita ilość stromych schodów. W razie czego wszędzie mieliśmy ze sobą nosidełko ergonomiczne Tula, które tym razem za bardzo się nie przydało.
Wygodne ucztowanie
Będąc w Monopoli czy innych miasteczkach regionu Apulia z dzieckiem jadaliśmy w kawiarniach, “ristorante” lub “trattoriach”. Gdzie nie prosiliśmy o krzesełko dla dziecka, tam je dostawaliśmy. Przed jedzeniem jako “poczekajkę” zawsze podawane były świeże oliwki i chleb (lub krążki chlebowe). Żeby zająć czymś Helę do czasu podania posiłku, czasem dawaliśmy chleb do podgryzania (oliwki jakoś nie podeszły naszej smakoszce!) albo jedno z nas spacerowało z Heleną w pobliżu. Szczególnie polecamy Osteria Perricci , w szczególności tym co przepadają za owocami morza (tanio!).
Dostępność pieluch i jedzenia dla dziecka
Nie było problemów z dokupieniem Pampersów lub innych akcesoriów dla bobo. Wprawdzie nie szukaliśmy typowej drogerii, ale zapasy uzupełnialiśmy w miejscowych marketach i supermarketach Simply (w Polsce również działają). Mieliśmy takich sklepów 3 lub 4 w odległości maksymalnie 15 minutowego spaceru. Trochę dalej w mieście odkryliśmy nawet Lidla, ale nie mieliśmy potrzeby do niego docierać 😉 Jedzenie dla dzieci też spokojnie można znaleźć na półkach zwykłego włoskiego marketu – znajdziecie najpopularniejsze marki jedzeniowe w każdym sklepie, a bardziej dociekliwi nie będą mieli problemu ze sprawdzeniem składu słoiczka, jogurtu lub innej przekąski, bo wszystko jest jasno i szczegółowo opisane.
Bezproblemowe podróże po regionie
Podczas tych blisko dwóch tygodni Monopoli nas zauroczyło, ale któregoś dnia zapragnęliśmy zobaczyć więcej. Dwukrotnie odwiedzaliśmy pociągiem Polignano a Mare i raz Bari. Do Locorotondo dojechaliśmy autobusem, tak jak i do Alberobello. Za każdym razem Hela świetnie znosiła podróż (najdłuższa trwała ok. 50 min). Dzieci w jej wieku podróżują za darmo zarówno koleją jak i autobusami. Większość stacji kolejowych dostosowana jest do osób niepełnosprawnych, więc i z wózkiem jest łatwiej, a wszystkie pociągi którymi jechaliśmy miały wagony niskopodłogowe. Miasta są ze sobą nieźle skomunikowane (nawet poza sezonem), stąd region Apulia z dzieckiem można zwiedzać nawet bez wypożyczania auta.
Miejsca do zabawy
Place zabaw to był jeden z ważniejszych punktów naszych poszukiwań turystycznych. W miasteczkach Apulii często dawało się je odnaleźć w bliskiej odległości od atrakcji turystycznych. Raczej skromne, czasem mocno zaniedbane (nie ma co liczyć na naukę chodzenia w przyjemnych, sterylnych warunkach!), ale plus dla Włochów za to, że są. Czasem wystarczy zjeżdżalnia i huśtawka by uratować resztę naszych dalszych planów zwiedzania 😉
Tam-ta-ta-dam… Apulia z dzieckiem – podsumowanie. Ten region to naprawdę dobra propozycja na wyjazd dla rodziców z małym dzieckiem. Dla starszych dzieci zawsze znajdą się ciekawe atrakcje, takie jak teatr, jarmark uliczny, parki tematyczne czy zoo. Planując wyjazd z maluchem zawsze warto wyszukać w internecie potencjalne atrakcje dziecięce i tak układać dzień, by nie tylko rodzice mieli radość z poznawania innej kultury, ale i nasze pociechy 🙂
3 komentarze
Iwona
17 kwietnia, 2018 at 2:47 pmSuper. Też chcemy z małym polecieć w te wakacje do Apulii. Mam pytanie, jakie są tam ceny pieluch?Zastanawiam sie czy wziąć ze sobą zapas czy lepiej tam kupić
Katarzyna Gawkowska-Marciniak
17 kwietnia, 2018 at 8:40 pmmy wzielismy zapas na około 6 dni. Resztę dokupiliśmy w większym markecie, niestety nie pamiętam już dokładnie ceny, pamiętam jedynie, że była znośna 😉 Jeśli będziecie mieli siły i auto, to zachęcam do jednorazowego wypadu poza centrum miasta do dyskontu typu lidl i tam zakupienia pieluch, wtedy na pewno będzie trochę taniej. Powodzenia!
Pingback:
17 marca, 2019 at 2:24 pm