Na wystawie “Dotknij sztuki” w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski byliśmy z Helą dwukrotnie. I chętnie poszlibyśmy kolejny raz. A czasu coraz mniej – przypominam, że wystawę można oglądać (i dotykać!) do 20 października.
Gdy pomyślę o tym, co robiła na wystawie moja córka, to wcale nie brzmi to jak wizyta w galerii sztuki współczesnej. Siedzenie na poduszce przypominającej zebrę i zagadywanie innej “zebry” znajdującej się tuż obok, to doświadczanie dzieła “Bajkostwory” Michała Malinowskiego. Przesuwanie i ustawianie po kątach obrazów, które Zuzanna Hertzberg umieściła w specjalnych ramach na kółkach. Przebieganie wte i wewte wraz z innymi dziećmi przez paski materiału, czyli instalację “Wiał wiatr i podmuch morski sypał snami” Alicji Bielawskiej. To trzy z trzynastu prac, które wspólnie tworzą wystawę “Dotknij Sztuki”.
Rzadko się spotyka wystawy dedykowane dzieciom, choć w Warszawie jest ich coraz więcej. Zazwyczaj jeśli galeria sztuki, czy centrum sztuki współczesnej ma program dla dzieci, to jest to wydarzenie, które towarzyszy wystawie przeznaczonej dla dorosłych. Kuratorki Joanna Rentowska i Anna Szary postanowiły potraktować małego człowieka jako głównego odbiorcę sztuki.
Na wystawie “Dotknij sztuki” nie spotkamy tabliczek z napisem “nie wolno dotykać”. Wręcz przeciwnie, twórcy zachęcają, aby odbierać sztukę wszystkimi zmysłami. Wystawa jest tak skonstruowana, by mali uczestnicy mogli zostać aktywnymi współtwórcami, którzy dopełniają sensów prezentowanych dzieł.
Wystawa, którą możemy odwiedzić to efekt końcowy długiego procesu przygotowań. Wszystko zaczęło się od warsztatów, prowadzonych przez zaproszonych do współpracy polskich artystów, w których uczestniczyły dzieci z warszawskich szkół i przedszkoli. Wspólnie pracowali nad koncepcją tego projektu. Oczywiście prace nie są oderwane od zainteresowań i twórczości autorów dzieł, ale dzięki współpracy z dziećmi nabrały one ostatecznej formy.
U-jazdowski swoją wystawą starają się zwalczyć stereotyp, że sztuka współczesna jest nudna i niezrozumiała. Dzieci w bardzo otwarty sposób podchodzą do różnych form artystycznych, pojmują nie tylko rozumowo ale również, a może i przede wszystkim na poziomie emocjonalnym. Odznaczają się dużą kreatywnością i są bardzo chłonne.
Twórcom wystawy “Dotknij sztuki” udało się uchwycić to, co w sztuce współczesnej może się podobać. Wszak sztuka to nie tylko obrazy, ale rzeźby, instalacje i inne formy ekspresji. Ma ona niesamowity potencjał do pobudzania wyobraźni i kreatywności. Małe dzieci naturalnie nie mają ograniczeń jeżeli chodzi o interpretacje dzieł. Potrafią być krytyczne i na głos komentować prace. Mogą również niezwykle radośnie okazywać zachwyt nad projektem. W takiej przestrzeni mogą rozumieć sztukę na swój sposób. Jak pokazuje artykuł w Aktiviście, mają prawo jej w ogóle nie rozumieć. Najważniejsze jednak, że dzięki takim wystawom mogą się oswajać ze sztuką, z działaniem artystycznym. Dzięki temu rozwiną swoją wyobraźnię, poszerzą horyzonty myślenia i będą otwarte na różne doświadczenia.
