fbpx
edukacja kulturalna dziecka

Edukacja kulturalna dziecka w praktyce (0-3 lat)

Jestem zachwycona dużą liczbą i różnorodnością wydarzeń kulturalnych dla najmłodszych. Coraz więcej instytucji dostosowuje swoją ofertę dla nawet kilkunastomiesięcznych dzieci, więc jest w czym wybierać. Na jaką formę spędzania wspólnego czasu się zdecyduję, zależy już tylko ode mnie – rodzica. Jak się w tym wszystkim odnaleźć, jak wyłapywać z ogromu wydarzeń, te najbardziej wartościowe, a unikać bubli promowanych pod otoczką kultury? Na te pytania wciąż szukam odpowiedzi. Mamy bardzo łatwy dostęp do kultury masowej, co rozleniwia i prowadzi do kontaktu z kulturą wyłącznie przy pomocy telefonu lub telewizji. Staram się jednak, aby moja córka obcowała z kulturą i sztuką, gdy tylko mamy czas i ochotę. Nic na siłę, wiadomo – ale zachęcam Was do proponowania dziecku wspólnego uczestnictwa w różnych kulturalnych aktywnościach.

Według raportu z badań Narodowego Centrum Kultury z 2017 roku, ludzie nie korzystają z kultury wysokiej, ponieważ nie mają wiedzy na temat jej pozytywnego wpływu na rozwój dziecka. A korzyści z obcowania z kulturą jest cała masa. Edukacja kulturalna uczy wyrażania emocji, komunikacji i poczucia estetyki. Poprzez kulturę i sztukę rozwijamy wrażliwość, inteligencję emocjonalną, kreatywność, współpracę grupową i rozbudzamy ciekawość świata. I koniec końców  – pracujemy nad wychowaniem świadomego odbiorcy, który jest gotów w każdej chwili stać się twórcą 😉

Jakie aktywności i wydarzenia najlepiej się sprawdzają w przypadku mojej dwuipółletniej córki? O tym dalej w tekście.

Czytam książki dla dzieci

To najbardziej popularna forma kulturalnego rozwoju dzieci. Nie wymaga dojazdów, znalezienia odpowiedniego terminu i dużych nakładów finansowych (zwłaszcza jeśli korzystamy z biblioteki). Utarło się już stwierdzenie, że przed snem rodzic czyta książkę lub opowiada dziecku bajkę. Czytać książki można jednak nie tylko wieczorem i nie tylko w domu. Wartościowych pozycji dla maluchów jest coraz więcej. Nie tylko dobrze wyglądają i opowiadają ciekawą historię, ale często poruszają ważne tematy społeczne i pomagają zrozumieć swoją emocjonalność. Dlaczego czytanie dzieciom jest tak ważne? Zajrzyj do wpisu “Korzyści z czytania dzieciom”, gdzie piszę więcej na ten temat.

Oglądamy spektakle dla najnajów

Teatr dostosowany do potrzeb i możliwości dzieci poniżej 3 roku życia? Jeszcze do niedawna to była nisza. Dziś sztuka dla najnajów jest coraz popularniejsza, a bilety trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem. Oczywiście cała koncepcja spektaklu różni się od tego dla dorosłych. Widownia przeważnie jest kameralna i pozbawiona wyraźnej granicy, dzieci są blisko aktorów, nierzadko mogą dotykać i bawić się zastanymi na scenie przedmiotami, przestrzeń jest specjalnie dla nich zaaranżowana.  Formuła najczęściej składa się z pokazu spektaklu oraz swobodnej twórczej zabawy. Bywały spektakle, na których Hela się nudziła lub musiała nieco przełamać i pokonać strach. Bywały i takie, na których siedziała absolutnie zaczarowana lub brylowała na środku sceny, współpracując z artystami. Każde z tych zachowań jest normalne w przypadku maluchów i nie musi świadczyć o jakości sztuki.

Bierzemy udział w zajęciach muzycznych

Zarówno ja, jak i tata Heli nie jesteśmy zbytnio uzdolnieni muzycznie, ale muzykę cenimy i lubimy. Dlatego chętnie oddajemy rozwój muzyczny córki w ręce ekspertów 😉 Przeglądamy oferty zorganizowanych zajęć i wybieramy te, które najbardziej do nas przemawiają. Zanim jeszcze Hela zaczęła chodzić, uczęszczała na gordonki, potem na Melokoncerty (przeczytacie o nich we wpisie: “Melokoncerty dla najnajów”). Zajęcia umuzykalniające stymulują przede wszystkim słuch dziecka, ale tak jak inne podobne wydarzenia, mają również charakter interdyscyplinarny. Dobrym przykładem są zajęcia „Nuty w półnuty. Kolekcja dźwięków” w Łazienkach Królewskich, podczas których córka poznaje różne instrumenty, ćwiczy motorykę małą i dużą, naśladuje dźwięki i próbuje łączyć wrażenia słuchowe z obrazem.

Odwiedzamy muzea

Muzea nie muszą być nudne. Muzea mogą rozwijać pasje. Twoje dziecko kocha pociągi? Sprawdź najbliższe muzeum kolejnictwa 😉 Dwuletnia Hela była zachwycona wizytą w Stacji Muzeum w Warszawie (pełna relacje we wpisie: “Stacja Muzeum w Warszawie – muzeum dla dzieci kochających pociągi”). Dinozaury? Zobacz ofertę muzeum archeologicznego w okolicy. Podążanie za dzieckiem i jego zainteresowaniami jest super. Wizyta w muzeum to często okazja do edukacji z zakresu historii i kultury danego regionu, społeczeństwa (widzieliście Muzeum Dla Dzieci w Muzeum Etnograficznym? Czad!). Mam swoją listę muzeów, które bardzo chcę odwiedzić z Helą. Muszę tylko zaleźć czas ☺

Podróżujemy

Nikogo chyba nie muszę przekonywać jak wielką wartością są podróże. Nie ma lepszego sposobu na poznawanie świata, różnych kultur i społeczeństw. Dzięki podróżowaniu uczymy dziecka tolerancji, otwartości i samodzielności. Oczywiście nie chodzi mi o lot do ciepłego kraju, aby całe dnie siedzieć nad basenem i delektować się frytkami na obiad. Rozumiem, niektórzy tak lubią odpoczywać. I ok. Ja wolę zwiedzać miasta, gubić się w wąskich uliczkach, odkrywać niezwykłe miejsca i poznawać codzienne życie mieszkańców innych krajów. Lubię pojechać w Polskę, podziwiać przyrodę, odkrywać z rodziną przydrożne kapliczki i bawić się w lesie. Ach! Chyba muszę szybko zaplanować jakiś urlop 😉

Poszukujemy kultury lokalnie

Jeżeli mieszkasz w większym mieście to masz w okolicy dom kultury, bibliotekę, klubokawiarnię lub inne ośrodki kultury. Warto śledzić ich ofertę. Warto korzystać z oferowanych przez nie zajęć, niektóre mogą być nawet bezpłatne. Czasami zamiast uczestnictwa w zorganizowanym wydarzeniu, wolę przy okazji spaceru pokazać Heli wystawę plenerową, rzeźbę w parku. Wchodzę na chwilę z córką do cerkwi, wabiona chóralnymi śpiewami, zatrzymuję się przy ulicznym muzyku, oglądamy i komentujemy murale. Możliwości w mieście jest nieskończenie wiele, zwłaszcza gdy nie ograniczamy się  do szukania kultury stricte dziecięcej.

Tańczymy, śpiewamy i kreatywnie bawimy się w domu

Jak już wiecie, śpiew to nasza rodzinna pięta achillesowa. Nikt nam jednak nie zabroni śpiewać 😉 I tańczyć. I bawić się. Wspólnie spędzony czas na zabawach ruchowych, zabawach kreatywnych, opowieściach, uczenie dziecka nowych rzeczy, to duża wartość. Można również poszerzać pole kulturowe dziecka poprzez pokazywanie zdjęć rodzinnych  albumów, opowiadanie o tradycjach pokoleniowych. Mam mnóstwo pomysłów jak wspólnie bawić się z córką, ale jeśli brakuje nam weny, to sięgam po inspiracje z różnych profili internetowych, związanych z rozwojem kreatywności dziecięcej.

Dokształcam się i inspiruję

Chodzę na szkolenia dotyczące rozwoju twórczości dziecięcej, oglądam webinary na temat rozwoju dzieci, czytam o wpływie różnych dziedzin na kształtowanie dziecka i wreszcie – prowadzę zajęcia dla dzieci, podczas których sprawdzam teorię w praktyce 😉 I filtruję te informacje przez siebie – wybieram to, co do mnie przemawia i co mogę później wykorzystać w samodzielnej pracy z maluchem.  To mój patent, na poszukiwanie inspiracji do kreatywnych zabaw i zrozumienie potrzeb rozwojowych mojego dziecka.

Chciałabym, aby moja córka wyrosła na pewną siebie, samodzielną i kreatywną osobę. Nie chcę, aby trzymała się sztywno ram i norm. Chcę, aby umiała dokonywać przemyślanych wyborów i mieć odwagę iść pod prąd. Dla mnie najprzyjemniejszym narzędziem do osiągnięcia tego celu jest właśnie edukacja kulturalna dziecka.

4 komentarze

Dodaj komentarz