Podczas tegorocznego Festiwalu Skrzyżowanie Kultur uczestniczyliśmy we wspaniałym koncercie dla rodzin w wykonaniu zespołu Jerz Igor. W namiocie festiwalowym pod Pałacem Kultury i Nauki mogliśmy poznać i usłyszeć piosenki z ich dwóch wydanych płyt. Na scenie wystąpili wraz z innymi muzykami, którzy wspomagali ich, grając na wiolonczeli, klarnecie basowym, czy saksofonie. Można było się pokołysać, pokiwać, a niejednokrotnie poskakać i pokręcić się wokoło. Wróciliśmy do domu bogatsi o kolejną porcję muzyki na żywo dla dzieci. Uczestniczenie z Helą w koncertach daje nam zupełnie inne doświadczenia niż słuchanie tej samej muzyki w domu.
Jerz Igor to duet artystów, który tworzą Jerzy Rogiewicz i Igor Nikiforow. Muzycy związani od lat z warszawską niezależną sceną muzyczną. Obaj są perkusistami, ale nie tylko, czego dowodem jest ich wspólny projekt muzyki dla dzieci. Jerz Igor może nie powstałby w ogóle, gdyby nie fakt, że Jerzy i Igor dzielili ze sobą salę prób. To jednak narodziny syna Rogiewicza były impulsem do stworzenia materiału na pierwszą płytę. On jako pierwszy słuchał tych piosenek i pewnie był ich pierwszym krytykiem 😉
Debiutancka “Mała płyta” zawiera kołysanki, które wprowadzą dziecko w błogi nastrój i zadziałają lepiej niż melisa na samopoczucie rodzica. Koją zmysły i klimatem przywodzą na myśl marzenia senne. Teksty są poetyckie, minimalistyczne i bardzo niebanalne. Twórczość Jerzego Igora z pewnością nie należy do potupajek w ubogim stylu. Popatrzcie również na ich teledyski. To zdecydowanie jest projekt artystyczny, z wysokiej półki. Wszystko tu wydaje się dopieszczone, wszystko do siebie pasuje i wprowadza nas w błogie wyciszenie.
Wydana w 2015 roku płyta “Zimą” nie jest już tak spokojna jak “Mała płyta”. Jest radosna, opowiada o zabawach i przygodach w zimowej scenerii. Posłuchajcie piosenki “Sanki”, a będziecie wiedzieć, o co chodzi. To chyba utwór, na który najbardziej czekała młoda publiczność zgromadzona podczas “Małego Skrzyżowania Kultur”. I znów ciekawe teksty wprowadzają we wspaniały nastrój każdego członka rodziny, niezależnie od wieku. Artystom znów towarzyszą na płycie znajomi muzycy, grający na przeróżnych instrumentach. Muzykę tworzoną na prawdziwych instrumentach wspaniale się słucha i jest nie do zastąpienia dla mnie.
Niestety wciąż gdzieś mam z tyłu głowy myśl, że obecnie powstaje dużo bardzo złej muzyki dla dzieci. Generowanych komputerowo, głośnych i pobudzających piosenek, które mało który dorosły może znieść. Na szczęście są artyści, którzy robią dobrą robotę i dostarczają muzykę, która daje radość dzieciom i rodzicom – być może nawet przede wszystkim dorosłym i przy okazji dzieciom. Przy której możemy się poprzytulać i pokołysać lub poskakać i potańczyć. Warto codziennie znaleźć czas na muzykowanie z dzieckiem i wybierać do tego utwory właśnie Jerzego Igora lub wcześniej opisywanego zespołu Czereśnie. Dwa zupełnie różne zespoły, które trafiają w nasze muzyczne gusta.