Czy w szpitalu można się dobrze bawić? Jak odczarować ciężką atmosferę szpitalną, jak wykorzystać motywy związane z placówką medyczną, by dziecko poczuło się lepiej i bezpieczniej? Wyzwanie z kategorii niemożliwych?
Autorki “Niezbędnika” pokazują, że wszystko jest możliwe. Ta publikacja jest potrzebna. Wypełnia lukę na rynku, która już dawno powinna być wypełniona. Chapeau bas dla Anny Piotrowicz i Pauliny Skalskiej z wydawnictwa Bookarnik za dobrą, przemyślaną robotę. Projekt jest połączeniem zeszytu kreatywnego i poradnika, który powinien się znaleźć w każdej sali szpitalnej, na oddziałach pediatrii. Powinien trafić do dzieci, ale również trafić w ręce rodziców. Dlaczego? Jest kilka powodów:
Pomocnik / Oswajacz
Najważniejsza funkcja tego projektu. Ta obszerna publikacja na poważnie zajęła się tematem oswajania lęków małego pacjenta. Bo przecież szpital to cała masa przestrzeni dla strachu, niepokoju, stresu, potencjalnych traum. “Niezbędnik” w różnorodny sposób pozwala przepracować lęki – rozkłada ten proces na etapy: pozwala je zauważyć, zapoznać się z nimi, a potem nad nimi pracować. Wielki plus za pomoc w próbie zrozumienia siebie. Autorki podkreślają wagę bycia w kontakcie ze swoim ciałem. Ciało do nas mówi, powinniśmy go słuchać i próbować zrozumieć sygnały, które do nas wysyła. Co się dzieje, gdy moje ciało się denerwuje? Co jest powodem lęków u dzieci w szpitalu? Czasami jest to pobieranie krwi, a czasami brak możliwości wyjścia na dwór. Czasami hałas a czasami samotność. W materiałach mamy bardzo konkretne propozycje, w jaki sposób można sobie pomóc, gdy jesteśmy smutni, zestresowani lub samotni. Jest ich cała masa. Mamy grę w bingo, pole do rysowania i pisania własnych wypowiedzi. Mamy również do kolorowania tarczę, która zatrzyma myśli powodujące strach, lub pudełko do którego możemy schować swoje lęki, a na końcu możemy ja zaczarować żeby zniknęły.
Kreatywnik
Ten zbiór można nazwać książką kreatywną, twórczym notatnikiem. Są tam propozycje zabaw – dla młodszych i starszych pacjentów. Nierzadko są to zadania, które na różne sposoby pomagają oswoić, lub nawet polubić choć trochę sytuację, w której mały pacjent się znalazł. Zabawy, które pomagają poznać personel i innych pacjentów, zabić nudę. Bo ile można czytać książki, siedzieć na tablecie, spać, rysować lub słuchać muzyki. “Niezbędnik” namawia pacjenta do stworzenia wywiadu, napisania opowiadania, stworzenia radiowej playlisty, mapy szpitala lub zaprojektowania opakowania leku. Mamy masę szablonów, przestrzeni do wypełnienia własną twórczością. Możemy wycinać, malować, rysować, spisywać, możemy nawet kodować, bo i dla tego jest przestrzeń zarezerwowana! Na końcu mamy również dyplomy dla dzielnej pacjentki i pacjenta (celowo podkreślam, że dyplomy mają również formę żeńską), które może podpisać lekarz.
Poradnik
W materiałach znajdziecie również poradnik dla rodzica. Obszerny, szczery, objaśniający w jaki sposób rozmawiać ze swoim dzieckiem o chorobie i o sytuacji pobytu w szpitalu. W kilku punktach poradnik podsumowuje i przypomina rodzicom, jak dziecko chore może się czuć, co może przeżywać. Bardzo sobie cenię również stronę ze spisem lektur dla dzieci i młodzieży, polecanych przez autorki jako oswajające z chorobą i wizytą w szpitalu.
Chciałabym krótko streścić dla jakiego wieku “Niezbędnik” jest stworzony. Autorki sklasyfikowały go jako 6+. Moim zdaniem, mogą z niego korzystać dzieci młodsze, ale i młodzież w wieku około 12 lat. Niektóre materiały zamieszczone w części kreatywnej są na tyle uniwersalne, że i 5-letni pacjent, z pomocą rodzica może z nich korzystać. Projekt jest stworzony w sposób bardzo praktyczny – można wydrukować tylko te strony w formacie A4, z których nasze dziecko będzie korzystać.
“Niezbędnik małego pacjenta” to bardzo mi bliska forma przepracowywania trudniejszych tematów. Zawsze się cieszę, gdy czytelnik jest jednocześnie aktywnym twórcą, a nawet – w zamiarze – współautorem. Publikacja może być traktowana jako pamiętnik lub dziennik, dobry przyczynek do zapisywania wszystkich trosk i mierzenia się z lękami i obawami szpitalnymi. Jest niezłym łącznikiem między rodzicem a emocjami, ukrytymi w dziecięcej głowie. A do nich czasem dokopać się niełatwo. I właśnie z tego powodu uważam, że “Niezbędnik (…)” jest tak ważnym tytułem na rynku. Nie przegapcie go.