fbpx

Instrumenty muzyczne dla dzieci od Hape

Od dawna myślałam nad poszerzeniem domowego instrumentarium muzycznego Heleny. Do tej pory mieliśmy w domu jedynie proste, ręcznie robione grzechotki, dzwonki, klekotki i tamburyn, przywieziony z podróży. Z większymi, bardziej skomplikowanymi instrumentami mieliśmy do czynienia na żywo na koncertach i zajęciach.

Jako niemuzyczna rodzina (ani ja, ani mąż nigdy nie graliśmy na niczym, choć muzykę uwielbiamy) nie mamy w domu niczego, na czym Hela mogłaby pograć, nawet w podstawowym zakresie. Od dawna mam marzenie, by nauczyć się muzykować na ukulele, ale do tej pory nie było na to czasu. I oto przyszły mi na pomoc instrumenty od Hape, oraz czas kwarantanny i spowolnienia życiowego. Wszystkie te elementy połączyły się w jedno postanowienie – wreszcie, całą rodziną dotkniemy muzyki w trochę bardziej zaawansowany sposób.

Postanowiliśmy się zmierzyć z dziecięcymi instrumentami – głównie strunowymi. Od razu uprzedzę, że nie miałam w planach kupować profesjonalnego, drogiego sprzętu. Chciałam wprowadzić zabawki, które będą jakościowo na tyle dobre, by zacząć przygodę z muzykowaniem. Namówią dziecko do samodzielnego odkrywania dźwięków.

Szczęśliwa Harfa

Harfa od Hape mnie zachwyciła. Jest czymś pomiędzy prawdziwym instrumentem a zabawką. Składa się z drewnianego pudełka rezonansowego i 15 strun, które można stroić. Do zestawu dołączone są kostki, zapasowa struna, stroik i kilka kartek z utworami do grania. Instrument brzmi ładnie, dźwięk harfy koi i wycisza – nie trzeba na niej umieć grać, by mieć przyjemność z zabawy instrumentem. Harfa nawet w ręku trzylatki brzmi pięknie. Jest idealnym dodatkiem do snutych wieczorem, sennych opowieści. Nastrojenie jej nie jest najprostsze (przynajmniej dla laika), ale dużo ułatwia instrukcja oraz ściąga z nutami, którą się wkłada między pudełko a struny. Harfa pięknie wygląda. Jest minimaistyczna, z jasnej sklejki – spokojnie można ją pomylić z profesjonalnym sprzętem 😉 Ciekawa jestem tylko, czy harfa rzeczywiście jest właściwym określeniem tego instrumentu – podobno przypomina cytrę.

Układanka muzyczna

Postanowiłam zaopatrzyć się wreszcie w jakiś zintegrowany zestaw prostych perkusjonaliów. Niebawem Hela będzie miała młodszego brata i liczę na to, że nowe grzechotki i bębenki pomogą wprowadzić malucha w świat dźwięków. Bardzo podoba mi się kompaktowość tego zestawu – poszczególne elementy można złożyć w jedną, niewielką kostkę. Wyjątkowo cenię sobie takie rozwiązania. To co mnie nieco zdziwiło, to głośność tych zabawek – wydawane dźwięki nie są bardzo intesywne i donośne. Ciężko z bębenka zrobić głośny instrument, który zagłuszy wszystkie domowe rozmowy. Aby wydobyć donośniejszy dźwięk trzeba eksperymentować z zabawką, uważnie obserować momenty styku pałeczki z bębenkiem lub dzwonkami – a nie tylko mocniej uderzać pałeczką. Szkoda, że dzwonki mają tylko 3 tony, ale nie można mieć wszystkiego 😉

Gitara Flower Power

Połączenie klasycznej gitary z ukulele, jak piszą na stronie. Instrument jest mały, wydaje mi się, że rozmiarem pasuje właśnie do ukulele. To połączenie bardzo mnie cieszy, bo przecież nieco wpisuje się w moje marzenie o nauce gry na ukulele 😉 Tak jak przy harfie mamy możliwość strojenia (można ściągnąć aplikację, która pomoże wam odpowiednio gitarkę nastroić). Gitara może być idealnym wprowadzeniem przedszkolaków w zasady obchodzenia się z instrumentem. Mamy w rodzinie dużą radochę z tego, kto pierwszy opanuje granie na gitarze, kto nauczy się chwytów do melodii “Twinkle twinkle little star”. Okazuje się, że nauka gry nie jest taka łatwa, wymaga mnóstwo cierpliwości, precyzji i skupienia. Nasza trzyletnia córka z ciekawością szarpie za struny i śpiewa do tego piosenki, uwielbia jej kolor, ale mechanizm gry na tym instrumencie póki co ją przerasta. Nic dziwnego, bo instrument dedykowany jest dzieciom od 3 roku wzwyż. Mimo to cieszę sie, że może podglądać moje i męża próby gry na instrumencie. Może swobodnie po nią sięgać i na niej grać, dotykać strun, przykładać do niej ucho i słuchać jak rezonansuje. Kiedy będzie gotowa, będzie miała możliwość sięgnąć na półkę i zacząć swoją przygodę z gitarą na poważnie.

1 komentarz

Dodaj komentarz